Orient na powiece

Kilka dni temu miałam przyjemność sfotografować efekt pracy Martyny Kupczyk ze Studia Artystycznego M.K., cierpliwą modelką była Karolina Wręga. Podobało mi się. Przypomniałam sobie, że lubię stylizować (a też miałam przyjemność w tym pogrzebać), przyjemnie jest wyszukiwać w modelce tego czegoś co później widzę że "pasowało". Kiedyś zrobiłam to z kilkoma koleżankami, popełniłam dobieranie ich do pewnych wizji zasiedzianych w głowie. Ania jak nic pasowała mi do roli Jane Eyre,  Izabela została dziewczyną z "Wesela" Wyspiańskiego, także podobną rolę miała Dagmara, no i jeszcze koleżanka z lisem ;)  Czego nie umiem to malować. Wizaż nie jest moją mocną stroną nawet na sobie ;/
Mam szczerą nadzieję że powtórzymy jeszcze takie eksperymenty z Martyną, a jak nie, to chyba muszę kogoś dorwać i poeksperymentować.
Mój blog nie ma specjalnie odwiedzających, więc nie spodziewam się nawału komentarzy pod spodem w stylu "Ja ! ja ! ja chcę być twoim królikiem!!", cuda się zdarzają, może dotrzeć do kogoś kto się odezwie.
pozdrawiam Piperyna






Komentarze

Popularne posty